Dziecko, Parenting, Życie

5 dowodów na to, że moje dziecko mnie nie lubi!

Ja wiem. Wiem, że dzieci to nie są złośliwe istoty, które tylko patrzą jak uprzykrzyć nam życie. Że nie krzyczą i płaczą tylko dlatego, żeby zepsuć nam humor, a nie śpią nie dlatego, żeby nie wyspał się nikt. Że w ich maleńkiej główce nie siedzi taki stworek, który podpowiada psoty (chociaż tutaj akurat mam pewne wątpliwości :)) Ja naprawdę wiem, że w ich działaniu nie ma złych intencji.

Ale już nie wiem, jak mam interpretować zachowanie mojej córki, jeśli właśnie nie tak, że mnie nie lubi. I ja mam na to nawet dowody! Mam dowody na to, że moje dziecko mnie nie lubi!

  1. Drzemka dzienna

Moje dziecko gardzi snem dziennym, o czym już pisałam. Trochę się sytuacja poprawiła, ale śmiało mogę orzec, że tylko przy ojcu. Gdy ja jestem z nią w domu czas drzemki wynosi maksymalnie 40 minut. Dobra, no czasem może godzina, ale wtedy i tak 20 minut na mnie 🙂 Gdy mąż z nią zostaje potrafi spać 2-3 godz!! I to czasem dwa razy!! I serio, mam ochotę zdjąć mężowi ten uśmieszek z twarzy, gdy wracam z pracy a on mi oznajmia, że Młoda śpi już drugą godzinę! Drugi raz!

  1. Sen nocny

Staramy się z mężem dzielić opieką nad Małą, kiedy nie idzie do żłobka. To znaczy, no generalnie dzielimy się opieką nad Nią, chodzi mi o dni, kiedy jest np. chora 🙂  Niedawno zmagaliśmy się z ospą, która wykluczyła nas ze żłobka na ponad dwa tygodnie. Braliśmy więc wolne na zmianę. W nocy, kiedy mąż musiał wstać do pracy, do dziecka wstawałam ja. I oczywiście dziecko budziło się co chwila! Przy 5 pobudce przestałam liczyć. A wiecie, ile razy się budziła kiedy do pracy szłam ja i to mąż musiał do niej wstawać w nocy?! RAZ! I to jeszcze jak się kładliśmy spać, więc tuliłam ją ja. Czyli mąż nie wstał ani razu!!!! Przespała pięknie całą noc!!

  1. Nauka słów

Niedawno przeszliśmy etap nauki części ciała. Nos opanowała szybko, buzię też, ciężej było z uszami i oczkiem. Milion razy pokazywałam gdzie jest oko i nic. Więc na tydzień zaprzestałam nauki. Potem przyszedł Tata i dwa razy pokazał gdzie jest ucho i już skumała! Ja więc dalej męczyłam „gdzie jest oczko?”. I jest! W końcu pokazała!!
Na mnie.
Wpychając mi palucha do oka.
I tak jest do dziś! Gdy tata pyta gdzie jest oczko, ładnie pokazuje na sobie lub tacie, albo… wpycha palucha w oko mi, gdy jestem w pobliżu!

  1. Jedzenie

Nooo, tu już szaleństwo totalne. Nic nie zje, ciągle chce sama trzymać łyżkę, a gdy ją dostaje to ją wyrzuca i je rękami. Dobrze, że jest żłobek i panie mówią, że tam je ładnie, bo ja w domu mam ciężko ją nakarmić. Teraz jak to piszę, to widzę, że to jest kolejny dowód na to, że mnie nie lubi, skoro w żłobku ładnie je, a od matki nie.

  1. Podróże

Gdy wybieramy się w daleką podróż prowadzi mąż. Ja zabawiam dziecko. Gdy jechaliśmy nad morze, w ciągu całej pięcioipółgodzinnej trasy spała pół godziny. A potem: zabawiaj mnie matko! Gdy natomiast ja prowadzę, są dwie opcje do wyboru, w zależności czy podróżuje z nami ktoś jeszcze czy jedziemy same. Jeśli jedziemy np. z Tatą, to oczywiście Mała prześpi pięknie całą drogę. Jeśli jedziemy same, to… całą drogę się drze, a jak!

Jak żyć?!

Mąż mój twierdzi, że ona po prostu uwielbia spędzać czas ze mną i dlatego nie chce go tracić na spanie. Że gdy on jest z nią w domu to śpi, bo chce żebym jak najszybciej wróciła. Czyż to nie słodkie, że on gada takie pierdoły, by mnie pocieszyć? 🙂

 

źródło zdjęcia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *