Zdarzyło Ci się myśleć, gdzie teraz byś była, co byś robiła, gdybyś nie miała dziecka? Czy patrząc na zdjęcia z wakacji znajomych myślisz, że też chcesz wyjechać, ale przecież masz dziecko? Czy myślisz, że coś tracisz, bo nie możesz być tam gdzie chcesz, ze względu na dziecko? Nie? Ja też nie! 🙂 Bo moje dziecko nie przeszkadza mi żyć jak chcę!
Możliwe, że zniszczę Ci teraz świat, jeśli wierzysz w to, że nikt tak nie myśli. Zniszczę Ci świat, bo powiem, że są jednak ludzie, którzy uważają, że dziecko je ogranicza. Że zawojowaliby świat, gdyby nie ten mały człowiek. I to nawet jeśli bardzo na niego czekali. Może ich wyobrażenie o rodzicielstwie było błędne? A może naczytali się poradników twierdzących, że po narodzinach dziecka nic się nie zmienia? Że da się żyć tak samo jak przed narodzinami? A może bardzo mocno uwierzyli, że chcieć to móc?
Bullshit!
W mojej głowie jest pewien paradoks. Z jednej strony wkurzają mnie hasła, że możesz wszystko i nic nie stoi na przeszkodzie Twoim planom. Że chcieć to móc i trzeba się tylko postarać! Nie wychodzi? Bo za mało się starasz!
No niestety nie zawsze… Czasem już na starcie ma się przerąbane i ciężko to zmienić.
Z drugiej strony rozumiem te motywacyjne hasła! Przecież nie można powiedzieć człowiekowi: “a no tak, masz przerąbane, nie ma dla ciebie ratunku. Najlepiej nic nie rób, bo i tak nic się nie zmieni”!
Nie chodzi o to, by od razu góry przenosić. Ale by robić małe kroczki ku lepszemu! Bo tak naprawdę życie składa się z małych kroczków i tak powoli się to kula do przodu 🙂
Tylko odpowiednio to zaplanuj i dopasuj plany do realnych możliwości! Przede wszystkim mierz siły na zamiary!
Spójrz realnie!
Uczepię się tych podróży trochę, bo na nich dobrze mi zobrazować moje rozkminy, a i temat akurat na tapecie u nas 🙂
No więc mówisz, że nie podróżujesz, bo dziecko?
Na pewno?
A w czym Ci przeszkadza dziecko? Tak realnie.
Usiądź i zastanów się.
Chodzi o sam fakt podróżowania, czy podróż w konkretne miejsce?
Co jest nierealnego?
Kierunek?
Jeśli masz noworodka, a zawsze marzyłaś o egzotycznych krajach, to może się faktycznie teraz nie udać 🙂 Ale możesz tymczasowo zmienić kierunek. Dalekie wycieczki przełożyć w czasie, a teraz odkrywać inne, bliższe zakątki świata. Chociaż pewnie zaraz odezwie się ktoś, kto powie, że i do egzotycznych krajów da się z noworodkiem! 🙂
Może lepiej wybrać nieoczywiste kierunki, poza sezonem np. zimą nad morze? Jest taniej i spokojniej:)
Transport?
Jeśli Twoje dziecko źle znosi podróż samochodem, znajdź inny środek transportu. Może w pociągu będzie lepiej, a i zawsze to jakaś atrakcja. Może lepszy będzie samolot?
Czas podróży?
Patrz wyżej – albo zmień kierunek podróży, albo środek transportu, aby skrócić wyprawę.
Pieniądze?
Przyjrzyj się swojemu budżetowi. Może pieniądze przepływają Ci przez ręce? A może po prostu masz inne priorytety i wolisz akcesoria do domu zamiast podróży? A może masz zbyt wygórowane wymagania, co do standardu? Poszukaj najtańszej opcji w akceptowalnych warunkach! Jest mnóstwo portali, oferujących pakiety pobytów. My rezerwowaliśmy przez Travelist.
Bagaże?
“A bo to trzeba wszystko zabrać”. Tak, wyjeżdżając z dzieckiem trzeba zabrać więcej rzeczy, będzie więc więcej bagaży. Ale ludzie podróżują nawet bez wielkiej walizki! Z torbami z Biedry! 😀
I powiedzmy sobie szczerze, że to już wymówka na siłę!
Żyję jak chcę!
Moje dziecko nie przeszkadza mi żyć jak chcę. Chociaż mam łatwiej, bo ja właśnie tak chciałam żyć! Chciałam mieć rodzinę. Męża, dzieci. Wiadomo, mamy swoje plany i marzenia. Ale największym moim marzeniem było dziecko.
Nie czuję, że coś tracę. Ja właśnie będąc mamą zyskuję! Doświadczam emocji nieporównywalnych z niczym!
Nie łudzę się, że gdyby nie dziecko to bym zawojowała świat. Nie zrobiłam tego, gdy nie miałam dziecka, więc i teraz mnie nie blokuje 🙂 Paradoksalnie to właśnie teraz chce mi się więcej! Na przykład chcę podróżować, bo chcę pokazać mojej Córce trochę świata. Chcę zaszczepić w Niej odwagę do poznawania nowych miejsc i ciekawość świata.
Są rzeczy, które ochoczo robiłam przed ciążą, a do których nie wróciłam po urodzeniu dziecka. Chciałabym, ale na razie mam inne priorytety.
Moja córka motywuje mnie do działania. Wiem, że najwięcej nauczę Ją dając jej przykład. To dla Niej chcę się nauczyć nowych rzeczy. To dla Niej przełamuję swoje lęki.
Ty też żyj jak chcesz!
Czytasz to i myślisz: co za bullshit?! Chciałam jechać na rajskie wyspy i gdybym nie miała dziecka to bym tam pojechała!
Racja. Ale zakładam, że chciałaś też być Mamą, prawda? Więc albo gdzieś po drodze poprzestawiały Ci się priorytety, albo szukasz wymówek! 🙂
Dopasuj plany do realnych, aktualnych możliwości. Wyjedź tam, gdzie możesz z dzieckiem. Lubisz ćwiczyć, a nie masz z kim zostawić dziecka? Ćwicz w domu, albo wybierz zajęcia dla mam! Są siłownie z kącikami dla dzieci! Szukaj możliwości, nie przeszkód.
A przede wszystkim pamiętaj, że to stan przejściowy. Niebawem Twoje dziecko dorośnie i będziesz mogła robić na co masz ochotę! 🙂 Więc ciesz się czasem, który jest 🙂
O matko, wyszedł tekst o wydźwięku, którego nie lubię! Ale chcę Ci pokazać, że może nie możesz wszystkiego, ale na pewno możesz więcej niż Ci się wydaje!
I pomyśl, co by było gdybyś odwróciła sytuację? Gdybyś powiedziała: Chciałam być Mamą i gdybym nie pojechała gdziekolwiek, to może bym była? …
Pamiętaj – na podróże i realizacje pasji zawsze będzie jeszcze czas.
Na rodzicielstwo niekoniecznie…